tag:blogger.com,1999:blog-725622603274905397.post3735707801703436381..comments2023-09-27T03:50:31.861-07:00Comments on PUB POD PICADOREM: O filmie "Once", użyteczności komiksu i właściwych wyborach kobietDaniel Chmielewskihttp://www.blogger.com/profile/03152766369640134129noreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-725622603274905397.post-2021347526734941392008-04-29T23:23:00.000-07:002008-04-29T23:23:00.000-07:00Szanowny Panie.Mój komentarz nie był poparty żadny...Szanowny Panie.<BR/>Mój komentarz nie był poparty żadnymi badaniami. Raczej żeńska perspektywą:)<BR/>Jednego tylko nie rozumiem, dlaczego kreatywnym w widocznych ramach?<BR/>Nie ma za co.<BR/>A.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-725622603274905397.post-35362776013200642352008-04-29T17:54:00.000-07:002008-04-29T17:54:00.000-07:00Do A: Nie ma co wybaczać, dziękuję bardzo za cenne...Do A: Nie ma co wybaczać, dziękuję bardzo za cenne kontrargumenty do moich pisanych w afekcie, bez właściwych badań, domysłów.<BR/><BR/>Tak mnie porwało oglądanie tego wiru na parkiecie, że zupełnie zapomniałem o stronie rzemieślniczej, całej nauce, która idzie w taniec. Muszę to wszystko przemyśleć i pozestawiać.<BR/><BR/>A co do kreatywności i nowych ścieżek, to chyba wszystko jest w porządku, póki jest się kreatywnym w nawet szeroko pojętych, ale widocznych ramach. Życie z kimś, po którym nie można się spodziewać, co jutro wymyśli, jest trochę uciążliwe na dłuższą metę. Ale o podobnych sprawach już niedługo rozpiszę się w samym blogu. Stay tuned!<BR/><BR/>Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wnikliwy komentarz!<BR/>D.Daniel Chmielewskihttps://www.blogger.com/profile/03152766369640134129noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-725622603274905397.post-17874086570225115842008-04-29T13:37:00.000-07:002008-04-29T13:37:00.000-07:00Proszę mi wybaczyć, ale pozwolę sobie na pewien ko...Proszę mi wybaczyć, ale pozwolę sobie na pewien komentarz.<BR/>Taniec ma jednak to do siebie, że jest mniej lub bardziej udanym powtarzaniem wyuczonych uprzednio kroków. Czy wiec kobieta pragnie poznać talent mężczyzny w tym, jak powtarza on wcześniej wyuczoną lekcję. Ja chyba wolałabym by jednak nie tańczył, a już na pewno po jego umiejętnościach tanecznych nie będę wnioskować o przymiotach charakteru(ostatecznie przekonały mnie o mnożące się ostatnio programy taneczno- rozrywkowo żałosne, w którym polscy celebryci płci obu tańczą). Jednostka kreatywna sama szuka nowych ścieżek, nie zaś powtarza kroki- a taką jednak znaczna część uznaje za najbardziej pożądaną:D Zupełnie na marginesie dodam również, iż są mężczyźni, którzy naprawdę robią świetne wrażenie do momentu w którym zatańczą. Czasem lepiej nie ryzykować:D<BR/>Z byciem prawnikiem to chyba też nie jest tak lekko, bowiem taniec zakłada, że jednak nasz partner będzie znał i posługiwał się tym samym co my językiem kodów i znaków, i w najgorszym wypadku nie będzie miał poczucia rytmu:) Czy chociaż z klientem prawnik rozmawia tym samym językiem?:D<BR/>Strasznie fajny ten Pana blog.<BR/>Pozdawiam<BR/>A.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-725622603274905397.post-43479572242444512172008-04-26T08:45:00.000-07:002008-04-26T08:45:00.000-07:00Dzięki bardzo za komentarz, Marcinie. A mi się bar...Dzięki bardzo za komentarz, Marcinie. <BR/><BR/>A mi się bardzo spodobało to, że Ty zrobiłeś komiks dla Stana. Takie rzeczy autorzy wspominają latami. Może sobie nawet gdzieś powiesi w pokoju!<BR/><BR/>Do Kato: Tomaszu, powiedz mi, czy takie rzeczy mają rację bytu? Czy jest chociaż jednoprocentowa szansa, by natrafić na tę właśnie osobę? Pamiętam, jak kiedyś ze znajomym szukaliśmy po wszystkich czatach pewnej dziewczyny, która była stałym bywalcem przez pewien czas. Ale już nigdy na nią nie trafiliśmy.<BR/><BR/>A w komiksie "Ghost World" jest pokazany inny, smutniejszy skutek zamieszczania takich anonsów - kiedy ktoś inny zgłosi się dla żartu. Ile jest samobójstw samotnych ludzi, którzy chwytają się takich metod jak brzytwy, a potem się na nich zawodzą?Daniel Chmielewskihttps://www.blogger.com/profile/03152766369640134129noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-725622603274905397.post-18558941867792552022008-04-23T06:10:00.000-07:002008-04-23T06:10:00.000-07:00Kiedyś znowu sprawdziłem Twojego bloga, przeleciał...Kiedyś znowu sprawdziłem Twojego bloga, przeleciałem tytuły i pomyślałem: muszę tu wrócić. Wróciłem. Piszesz dużo, ale ciekawie. Lekko się to czyta i przyjemnie.<BR/><BR/>Gratuluję udanej akcji dobroczynnej. Byle więcej takich. Fajnie, że można zrobić coś, co się lubi i pomóc przy tym innym.<BR/><BR/>Na "Once" nie byłem, ale zewsząd mnie ludzie - łącznie z Tobą - zachęcają. Pewnie poczekam, aż film dojdzie na wakacje do mojej mieścinki (:<BR/><BR/>Będę tu jeszcze zaglądać!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-725622603274905397.post-47094843181188332642008-04-21T14:26:00.000-07:002008-04-21T14:26:00.000-07:00A teraz cos z zupelnie innej beczki:http://subwayc...A teraz cos z zupelnie innej beczki:<BR/><BR/>http://subwaycrush.com/Katohttps://www.blogger.com/profile/00555495569743246993noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-725622603274905397.post-85658598753155202462008-04-21T03:39:00.000-07:002008-04-21T03:39:00.000-07:00Do Kato: Mówi czołowy cynik i podpieracz ścian, pa...Do Kato: Mówi czołowy cynik i podpieracz ścian, pan Bill. Gotów jestem nie zgodzić się z nim w tej kwestii.<BR/><BR/>Do K: A mi się wydawało, że te skrzypce były też, kiedy on na ulicy grał. Ale może masz rację. No cóż. Trzeba obejrzeć po raz drugi i się przekonać!Daniel Chmielewskihttps://www.blogger.com/profile/03152766369640134129noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-725622603274905397.post-85192246711370331342008-04-21T03:15:00.000-07:002008-04-21T03:15:00.000-07:00If a guy's on a dancefloor really gettin' into it ...If a guy's on a dancefloor really gettin' into it and enjoying himself and expressing himself, what does it matter how he is in bed... he's gay!!Katohttps://www.blogger.com/profile/00555495569743246993noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-725622603274905397.post-9134145007183321532008-04-20T08:16:00.000-07:002008-04-20T08:16:00.000-07:00Nietańczący facet to jeszcze pół biedy, każdy mu o...Nietańczący facet to jeszcze pół biedy, każdy mu odpuści bo to w końcu facet prawda. Natomiast bycie nietańczącą kobieta to jest jest dopiero tragedia. I jaka presje się czuje ze strony otoczenia ! nie życzę, nie polecam :-) Natomiast co do Once to wydaje mi sie że skrzypce dorzucali w momentach kiedy bohaterowie głowni nie wykonywali żadnych kawałków muzycznych, tylko kiedy muzyka była tłem do jakiejś sceny a nie głownym motywem ze tak powiem. Także kompletnie mi to nie przeszkadzało. Czepia się Pan, Panie Danielu ! <BR/><BR/>K.Anonymousnoreply@blogger.com