BLOG DANIELA CHMIELEWSKIEGO

.

czwartek, 27 maja 2010

Wykształcenie: wyższe

Trochę zamotałem tym wysypem różnych informacji ostatnio i właściwie nikt nie wie, co się dzieje. Więc po kolei. Takie są fakty:

16 maja oddałem pracę teoretyczną promotorowi.

17 maja oddałem fragment Zapętlenia, jaki przygotowałem na obronę dyplomu, do drukarni.

24 maja zawieszona została w Kawangardzie wystawa towarzysząca mojemu dyplomowi, a zorganizowana przez Olgę. Na niej można zobaczyć oryginalne planmsze z notkami o procesie powstania, makietę Pubu pod Picadorem, okładki w oryginalnej formie (narysowane węglem, o rozmiarze 100 x 70 cm) i przygotowany na dyplom fragment Zapętlenia w formie zeszytowej (czyli to, co oddałem do drukarni 17. maja).

Wczoraj rano miałem obronę dyplomu, gdzie stałem przed wielką grupą profesorów, rodziny i znajomych (obrony są publiczne na Akademii) i opowiadałem o swoim projekcie. Każdy profesor mógł sobie wziąć na własność pierwsze 39 stron Zapętlenia w formie zeszytowej.

Dyplom obroniłem. Bardzo pozytywnie wypadło. Byłem chwalony za unaocznienie skali problemów związanych z pewnymi aspektami działania Akademii i ogólnie młodych twórców współcześnie. Byłem ganiony za małe obrazki. Tak czy siak, tytuł magistra jest. Ocena będzie dziś o 14., bo tak działa Akademia.

Wczoraj wieczorem odbył się wernisaż zawieszonej 24. maja wystawy, bo chciałem ją oficjalnie otworzyć już jako magister. Wernisaż był bardzo udany. Dużo osób wpadło, poczytało, pooglądało, pokomentowało. Cudownie było zobaczyć w jednym miejscu wiele osób, których nie widziałem od lat. Dziękuję wszystkim, którzy tam byli.

***

Skoro kalendarium mamy z głowy, a ja za chwilę muszę znów uciekać na Akademię, szybko zaprezentuję dwie rzeczy.

Pierwsza, to okładki pierwszego tomu Zapętlenia. Przednia i tylna. Nie będzie na nich typografii, a na pewno nie na przedniej, tyle co tytuł i moje imię znajdą się na grzbiecie. Mają działać wizualnie, jako znak. Mam nadzieję, że Wam się spodobają:




Druga rzecz to najcudowniejszy prezent, jaki mogłem dostać z okazji ukończenia studiów. Właściwie najcudowniejszym prezentem to był wernisaż, który Olga zorganizowała i rozpromowała. Gdyby nie to, to po egzaminie poszlibyśmy do domu i spędzili zwykłe popołudnie. Ale tuż po wernisażu najcudowniejszym prezentem jest to:

Ogromna księga ze wszystkim pracami stworzonymi przez Caravaggia lub jemu przepisywanymi. Książka jest genialna, reprodukcje wspaniałe. Mamy taką małą książeczkę Taschena, ale jak porównałem ją z tą, to jest właściwie do wyrzucenia. Reprodukcje są w tragicznej jakości, zresztą nie ma ich wszystkich. No i oczywiście w tej nowej jest o wiele więcej tekstu o samym malarzu, który jest jedną z najważniejszych inspiracji w mojej twórczości.

A tu jeszcze jedno zdjęcie, byście zobaczyli jakie to jest wielkie:

Czuję się wspaniale. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli mi w drodze do celu, jakim było ukończenie Akademii.

A dziś jest pierwszy dzień reszty życia mojego. Cudownie!

13 komentarzy:

Olga Wróbel pisze...

Stopień ugięcia się półki pod Caravaggiem budzi mój najgłębszy niepokój.

Łukasz Mazur pisze...

Bez piątki na dyplomie nie pokazuj się więcej w Kawangardzie!

A tak poza tym to oczywiście jeszcze raz gratulacje (od gines też)!

Andrzej Janicki pisze...

Gratuluję, również świetnego pomysłu na okładkę "Zapętlenia 01", swoją drogą w klimacie Caravaggia.

artmac pisze...

Okładka jest genialna. Świetny pomysł z tym, żeby nie kalać jej typografią. Czekam na okazję, żeby móc sprawdzić te pierwsze strony "Zapętlenia". I gratuluję magistra:]

kolec pisze...

O tak. O tak!

damciban pisze...

Wielkie gratulacje i powodzenia w dalszej pracy!

Piotr Nowacki pisze...

Daniel, serdecznie gratuluję. Bardzo żałuję, ale obowiązki ojcowskie nie pozwoliły mi pojawić się na wernisażu. Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia:)

Kuba Oleksak pisze...

Przede wszystkim gratulacje z powodu Olgi, Danielu. Masz przy sobie skarb!

Potem gratki z tytułu gustu, obrony, wystawy, fajnej okładki i pięknych półek. W takiej kolejności właśnie.

P. pisze...

Super sprawa. Xięga, która wręcz zagina czasoprzestrzeń :D

Gratuluję i mam nadzieję, że będziesz dalej kontynuował swoją karierę.

robwajler pisze...

Gratulacje i powodzenia!

Anonimowy pisze...

Gratuluję. Mocna okładka!

Daniel Chmielewski pisze...

Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Z tego co wiem, to mam piątkę i wyróżnienie dziekańskie, ale nikt do końca nie wie, czy to prawda, nawet panie w dziekanacie. Pożyjemy, zobaczymy.

templer pisze...

Gratuluję i nie mogę się doczekać kiedy wreszcie przeczytam. Pozdrawiam.