Jak zobaczyłem tę fotkę, to w pierwszej chwili miałem wrażenie, że to nasze, moje i Kasi rowery ;-) Dokładnie tak samo spięte sobie stoją na naszej klatce.
Natomiast z tym końcem sezonu to lekka przesada, bo ja jeżdżę do pierwszego śniegu.
Daniel Chmielewski [1983], scenarzysta i rysownik komiksów oraz autor książek dla dzieci. Twórca komiksów naukowych i terapeutycznych („Przygotowanie psychologiczne w piłce nożnej” — z Łukaszem Smolarowem i Pawłem Habratem, „Czarne fale. Jak radzić sobie z depresją” — scenariusz: Katarzyna Szaulińska, segmenty „Kacper” i „Weronika” w serii „Przerysowani”, dotykającej uzależnienia od narkotyków i samouszkadzania), jak również adaptacji literatury. W 2018 roku ukazała się jego pełnometrażowa adaptacja powieści Olgi Tokarczuk „Anna In w grobowcach świata” pt. „Ja, Nina Szubur”, a w 2023 adaptacja „Antygony” Sofoklesa w ramach międzynarodowego projektu instytutów teatralnych w Polsce, Słowenii i Słowacji. „Podgląd” z jego scenariuszem i rysunkami Marcina Podolca został wydany we Francji pod tytułem „Voyeurs”, a „W głowie tłumaczy”, napisany przez tłumacza Tomasza Pindla i współrysowany m. in. z Jackiem Świdzińskim, w Niemczech ukazał się jako „Im Kopf der Übersetzerin”. We współpracy z ilustratorem Maciejem Łazowskim wydał książkę dla przedszkolaków „Burze kuchenne i bestie bezsenne”, a z malarką Magdą Rucińską „Miasto Złotej”, która znalazła się na pokonkursowej liście bis Książka Roku Polskiej Sekcji IBBY. Od wielu lat prowadzi stałe zajęcia, cykle i pojedyncze warsztaty z narracji komiksowej dla dzieci, młodzieży i dorosłych na terenie całego kraju.
Szelki / Historia okładki / Cover facts
-
W 2011 roku ukazał się komiks SZELKI (scenariusz Jerzy Szyłak, ilustracje
Ja). Jest to druga część trylogii SZ. Pierwszy tom SZMINKA zilustrowała
Joanna K...
Wewnętrzna Inkwizycja
-
Po komunie zostało nam w Polsce dużo brzydkich rzeczy. Wytarte krzesła i
tapczany, pawlacze załadowane zupełnie zbędnymi gratami, lampki stołowe w
kolorz...
1 komentarz:
Jak zobaczyłem tę fotkę, to w pierwszej chwili miałem wrażenie, że to nasze, moje i Kasi rowery ;-) Dokładnie tak samo spięte sobie stoją na naszej klatce.
Natomiast z tym końcem sezonu to lekka przesada, bo ja jeżdżę do pierwszego śniegu.
Prześlij komentarz