Wolę rozmawiać ze zmarłymi, niż z żywymi.
Nie wszyscy pisarze, których czytam, umarli, ale nie ma to znaczenia, gdy sunę wzrokiem po zadrukowanych kartkach książki. Utwór literacki jest wyciśniętą esencją myśli autora. Na wszystkie pomyślane i wypowiedziane słowa, tylko kilku uda się przetrwać do czasu spisania na papier. Jeśli książka mi nie odpowiada nie mam skrupułów w odłożeniu jej. Z żywym rozmówcą jest ten problem, że mówi za dużo i zbyt wiele rzeczy zbędnych, już usłyszanych. A nie można przerwać w pół zdania bez konsekwencji. Jako że jesteśmy zwierzętami społecznymi, trzeba czasem poobcować z żywymi. Ale szczęściem jest, jeśli z kawiarnianego spotkania uda się wyłuskać dwie warte tego czasu myśli.
Niedawno leżeliśmy z Panią Oposową w parku, ucząc się do sesji. Ona na brzuchu, z książką przed sobą. Gdybym tak samo postąpił, moglibyśmy zetknąć się tylko ramionami i łydkami. Jak pogodzić potrzebę bliskości fizycznej i zaliczenia materiału? Ułożyłem się bokiem i objąłem ją, jednocześnie układając książkę na jej plecach, jak na kazalnicy. Ola na to powiedziała:
Tym się różnimy, że ja stawiam człowieka ponad książkę, a Ty stawiasz książkę na człowieku.
Nie wszyscy pisarze, których czytam, umarli, ale nie ma to znaczenia, gdy sunę wzrokiem po zadrukowanych kartkach książki. Utwór literacki jest wyciśniętą esencją myśli autora. Na wszystkie pomyślane i wypowiedziane słowa, tylko kilku uda się przetrwać do czasu spisania na papier. Jeśli książka mi nie odpowiada nie mam skrupułów w odłożeniu jej. Z żywym rozmówcą jest ten problem, że mówi za dużo i zbyt wiele rzeczy zbędnych, już usłyszanych. A nie można przerwać w pół zdania bez konsekwencji. Jako że jesteśmy zwierzętami społecznymi, trzeba czasem poobcować z żywymi. Ale szczęściem jest, jeśli z kawiarnianego spotkania uda się wyłuskać dwie warte tego czasu myśli.
Niedawno leżeliśmy z Panią Oposową w parku, ucząc się do sesji. Ona na brzuchu, z książką przed sobą. Gdybym tak samo postąpił, moglibyśmy zetknąć się tylko ramionami i łydkami. Jak pogodzić potrzebę bliskości fizycznej i zaliczenia materiału? Ułożyłem się bokiem i objąłem ją, jednocześnie układając książkę na jej plecach, jak na kazalnicy. Ola na to powiedziała:
Tym się różnimy, że ja stawiam człowieka ponad książkę, a Ty stawiasz książkę na człowieku.
2 komentarze:
punkt dla Oli :D
Możemy się naczytać i tony książek filozoficznych, a jak przychodzi co do czego, to one i tak okazują się mądrzejsze!
Prześlij komentarz