Zapętlenie - wielkie odliczanie. 4.

Cytaty, cytaty. Marceli Szpak pisał ostatnio o Bechdel zagubionej w świecie zasymilowanej literatury i wysnuwającej "mocno chwiejne teorie" bazujące na przełożeniu subiektywnych doświadczeń i literackich casusów na działające obiektywnie prawidła ogólnospołeczne. Też tak mam. Żona wciąż wyzywa mnie od gimnazjalistów, gdy mówię o klasach dyktujących upodobania pod wpływem Bourdieu albo o niemożności zmiany mentalności polskiej na podstawie Springera powiązanego z Bourdieu albo o jakiejś naprędce wymyślonej geometrii relacji międzyludzkich na podstawie Bourdieu, Springera i Naomi Wolf, bo akurat rzeczy tych trzech osób udało mi się przeczytać w obrębie jednego miesiąca.

W tej sytuacji można domyślić się, że i Zapętlenie nafaszerowane jest cytatami. Co nie ogranicza się do prostego przepisania kilku słów z piosenki, jak tłumaczyłem np. w artykule Maricna Flinta o muzyce w komiksie polskim.

O dziwo, ogromnie dużo w tym albumie Świetlików. To trochę tak jak z tramwajami w moim debiutanckim albumie. Był sobie tramwaj na dwóch planszach i gdy to zauważyłem, zrobiłem z tramwaju ważną część epilogu, a skoro był w epilogu, to dałem strony działowe z narysowanym tramwajem, a skoro tramwaj stał się tak ważnym elementem albumu, to logicznie było dać tramwaj na okładkę.

No, więc tu było trochę tak. Na obecność cytatów ze Świetlickiego też mógł zaważyć fakt, że akurat, gdy pracowałem nad materiałami dodatkowymi i korektą i ogólną postprodukcją albumu, zaczytywałem się w Wierszach (zbiorze wydanym przez EMG) i odkrywałem na nowo Ogród koncentracyjny. Bo jestem gimnazjalno podatny na każdy literacki bodziec i już tego nie zmienię.